Ziemia Maszewska w swej najwyższej, sięgającej 60-70 metrów w głąb, warstwie geologicznej składa się z osadów naniesionych przez kolejne, nawiedzające ją lodowce. Kilkumetrową, najniższą część tej warstwy stanowią osady z najstarszych zlodowaceń okresu plejstoceńskiego, sprzed 2-3 milionów lat, kiedy to między tamtymi kolejnymi zlodowaceniami przechadzały się po miejscowej tundrze olbrzymie mamuty. "Najświeższą" i najgrubszą warstwę (poniżej holoceńskiej gleby) pozostawiło ostatnie zlodowacenie (północnopolskie), trwające na Pomorzu, z okresami wycofywania siä lodowca (tzw. interglacjałami) przez okres od 115 do 15 tysięcy lat temu.
Mimo tak młodego wieku maszewskiej moreny dennej, można na jej powierzchni natknąć się na skamieniałe części roślin i zwierząt, które istniały przed setkami milionów lat. Jak to jest możliwe, opiszę nieco niżej. Pierwszym znalezionym w Maszewie i najstarszym zarazem okazem paleozoologicznym jest skamieniały fragment głowonoga zwanego michelinoceras, który żył przed 420 milionami lat. Pisałem o nim w notce "Podróż w głęboką przeszłość". Było to w sylurze, najlepszym w historii ziemi okresie rozwoju raf koralowych, po których pozostały wielkie złoża wapieni. Oto wyobrażenie ciepłego i płytkiego morza sylurskiego (z kolekcji Smithsonian Natural History Museum).
Dziś przedstawię pochodzący z Maszewa kawałek skamieniałego drewna o nazwie gagat. Gagat jest skamieliną drzewa iglastego z rodziny araukariowatych (araucariaceae), która pojawiła się na ziemi w późnym triasie 220 milionów lat temu, a wyginęła na półkuli północnej pod koniec okresu kredowego, przed 65 milionami lat. Okres rozkwitu w różnorodności gatunków i rozpowszechnienia na całej kuli ziemskiej drzew araukariowatych pokrywał się z występowaniem na ziemi dinozaurów, czyli z okresem jurajskim.
Do czasów współczesnych rodzina tych wiecznie zielonych drzew dotarła w stanie szczątkowym, ograniczona do 18 gatunków, rosnących naturalnie głównie w Australii, Nowej Zelandii i w Ameryce Południowej. Kilka z tych gatunków zaadaptowano do życia na półkuli północnej; najpierw w ogrodach botanicznych, a w ostatnim wieku nawet w prywatnych posiadłościach. Araukaria coraz częściej jest obecna także w Polsce. Jedną z nich jest araukaria chilijska, którą jako gatunek naukowo wyodrębnił w 1873 roku Karl Koch, o którym pisałem w notce "Maszewski kwiat".
Pokazany na fotografii z lewej strony to gagat z Maszewa, a z prawej, dla porównania, gagat znaleziony w Luksemburgu. Obydwa wyglądają jak kawałki wegla kamiennego, ale w istocie gagat jest odmianą węgla brunatnego, bowiem zachowuje w sobie strukturę tkanek drzewa. W odróżnieniu od węgla gagat jest tak zwanym mineraloidem, kamieniem półszlachetnym pochodzenia organicznego, podobnie jak bursztyn czy perła. Chociaż jest lekki (osiem razy lżejszy od złota) to twardszy jest niż złoto lub srebro.
Węgiel kamienny powstawał na ziemi dużo wcześniej, w późnym karbonie, 300 milionów lat temu, z roślin dużo bardziej prymitywnych, ale równie potężnych, głównie z olbrzymich skrzypów, drzewiastych widłaków i paproci. Podmokłe obszary z martwą szatą roślinną przeobrażały się w procesie rozkładu biologicznego najpierw w torfowiska, a nastepnie, w wyniku tektonicznych ruchów skorupy ziemskiej zapadały się i były przykrywane osadami skalnymi. Olbrzymie ciśnienie, wysoka temperatura i czas liczony w milionach lat zamieniał te ukryte pod ziemia złoża w węgiel brunatny, a następnie w coraz twardszy węgiel kamienny. Srodowisko naturalne, w którym powstawał w późnym triasie lub w jurze maszewski gagat mogło wyglądać jak na poniższej reprodukcji (źródło: texas-geology.com):
Przedstawione na niej drzewa araukariowate, w optymalnych dla siebie warunkach przyrodniczych (łagodny, wilgotny klimat, ziemia pokryta osadami powulkanicznymi) osiągały wysokość 50 metrów i były bardzo długowieczne. Jeszcze współcześnie istnieją dwa gatunki (chociaż już nie tak potężne), wśród których znane są żywe okazy o wieku przekraczającym 1000 lat. W owym czasie całe Pomorze stanowiło dno płytkiego morza, a zatem to nie na ziemi maszewskiej rosła araukaria, z której pochodzi nasz gagat. Obrzeżem tego morza były tereny leżące na północny wschód od linii Toruń, Darłowo, Bornholm, pokryte wówczas olbrzymią puszczą drzew iglastych.
To właśnie puszcze rosnące w rejonie, który dzisiaj jest dnem południowego Bałtyku stały się źródłem wielkich zasobów bursztynu, jaki powstawał głównie w epoce geologicznej, zwanej eocenem, około 55-35 milionów lat temu. Bursztyn stał się w starożytności najbardziej cenionym kamieniem ozdobnym (nie znano wtedy jeszcze w Europie kamieni szlachetnych). Biorąc pod uwagę kierunek posuwania się ostatniego lodowca na tereny Pomorza można przypuszczać, że maszewski gagat został przyniesiony z okolic dzisiejszego Bornholmu. Na wyspie tej odkryto najstarszy bałtycki bursztyn, pochodzący sprzed 170 milionów lat. Gagat występuje często w złożach bursztynu. Jako że araukariowate są jedną z najstarszych, a może najstarszą rodziną drzew iglastych, z której powstawał bursztyn, jest całkiem możliwe, że podobny wiek może mieć także maszewski gagat. Jeden z internautów na flickr.com publikuje zdjęcie bornholmskiego bursztynu, pochodzącego być może z okresu jurajskiego.
Z tych samych okolic pochodził zapewne michelinoceras, bowiem przed 420 milionami lat obecne tereny południowego Bałtyku były wypełnionym przez morze zapadliskiem, powstałym w wyniku zderzenia się trzech płyt kontynentalnych: Bałtyki, Awalonii i Laurencji. Pisałem o tym w artykule "Ziemia Maszewska na morzach południowych". Na Pomorzu wyniesione zostało wówczas pasmo górskie, pierwsze w paleohistorii terenów Polski. Procesy tektoniczne i erozja w dewonie i w późniejszych epokach geologicznych zamieniły górzyste tereny Pomorza w część olbrzymiego środkowo-europejskiego zbiornika morskiego, który trwał bez przerwy aż do końca okresu kredowego przed 65 milionami lat. I tak oto te dwie skamieliny, pochodzące z terenów będących dzisiaj dnem południowego Bałtyku, których okresy życia dzieli 250 milionów lat, spotkały się 12 tysięcy lat temu na maszewskim polu.
Gagat był jednym z pierwszych kamieni ozdobnych, jakie odkrył człowiek. Już w starszej epoce kamiennej (paleolicie) wyrabiano z niego ozdoby, jak te uwidocznione na zdjęciu (© Universität Tübingen / Verlag Archaeologica Venatoria) zawieszki z postacią kobiety, jakie znaleziono w jaskini Petersfels w południowych Niemczech, a pochodzące z okresu kultury magdaleńskiej, wykonane 13.000 lat p.n.e. Warto tutaj dodać, że uderzająco podobne są kamienne figury kobiet, pochodzące z tego samego okresu, a odkryte w Wilczycach koło Sandomierza.
Nikander, grecki poeta i lekarz, żyjący w II wieku p.n.e. sławił dym z gagatu jako remedium przeciwko zarazie. Grecy, a później Rzymianie, sprowadzali gagat z okolic miasta Gagai w Turcji, stąd jego nazwa. Rzymski historyk i pisarz Pliniusz Starszy uznawał, że gagat posiada wiele właściwości leczniczych (na przykład przeciwko histerii i padaczce, na ból zęba - jeżeli proszek z gagatu zmiesza się z winem).
W średniowieczu gagat, nazywany czarnym bursztynem, używano najczęściej do celów religijnych: do wyrobu różańców i postaci świętych. Różaniec powstał we wczesnym średniowieczu jako sznur modlitewny, rodzaj "licznika", który pomagał chrześcijanom odmawiać 150 psalmów (miał wówczas tyle korali) ze Starego Testamentu (tak zwany Psałterz Dawidowy). W trakcie średniowiecza modły odprawiane z różańcem nawiązywały już do kultu Jezusa (Pater Noster) i do Marii (Ave Maria), a od 1573 roku Kościół wprowadził obowiązuący do dziś standard różańca. Oto wycinający korale wyrobnik różańców z XV-wiecznego niemieckiego drzeworytu.
Najczęściej rzeźbiona była w gagacie postać św. Jakuba z Santiago de Compostella, którego grób był w tamtych czasach najczęstszym po Rzymie celem pielgrzymek w Europie. Dym z gagatu stosowano również w egzorcyzmach, do wypędzania z domu złych duchów. Także Indianie przedkolumbijscy, muzułmanie i buddyści od wieków używali gagatu do celów ozdobnych i religijnych. Oto wyrzeźbiony przez dzisiejszych Indian z plemienia Zuni gagatowy niedźwiedź (z dodatkami turkusu i perły).
Gagat miał swój renesans w XIX wieku, kiedy "wylansowała" go ponownie angielska królowa Wiktoria, zakładając naszyjnik z korali gagatowych na pogrzebie swojego męża, księcia Alberta i wprowadziła gagat do dworskiego protokołu pogrzebowego. Czarna biżuteria stała się modna w całej Europie. Pozostała na nią moda do dzisiaj, której trend wyznacza tak zwana biżuteria gotycka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz